Divadelní noviny Aktuální vydání 21/2024

Kulturní čtrnáctideník pro divadelníky a jejich diváky

Vychází za finanční podpory hlavního města Prahy, Ministerstva kultury ČR, Státního fondu kultury a Nadace Českého literárního fondu

21/2024

ročník 33
10. 12. 2024
  • Zprávy
  • Kritika
  • Blogy
  • Zahraničí
  • Rozhovory
  • Ostatní
  • KritikLab
  • Hledat
  • Můj profil

    Divadelní noviny >

    Divadlo není výrobek!

    Otiskujeme petici divadelníků, která se čte v Polsku před každým představením.  Protestuje proti zásahům do řízení divadel a neuspokojivého stavu financování.

    Své podpisy můžete připojit na adrese: http://www.popieram.info/

    Divadlo není výrobek, divák není zákazník

    My, ludzie teatru, chcemy podzielić się z Państwem swoim głębokim zaniepokojeniem dotyczącym funkcjonowania teatrów publicznych w Polsce.

    Dlatego pierwszy raz od czasu stanu wojennego – jako środowisko – próbujemy mówić wspólnym głosem. Nie mówimy do Państwa z perspektywy partykularnych interesów jednego z teatralnych obozów. Sprawa jest poważniejsza. Sprawą jest polski model teatru artystycznego, którego istnienie jest obecnie zagrożone. A mamy nadzieję, że ten model obchodzi nie tylko nas, ale także Państwa – naszych widzów, dyskutantów, współtwórców kultury.

    Kilka dni temu urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego postanowili bez konsultacji z zespołami aktorskimi, związkami twórczymi i Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego zmienić statuty dolnośląskich teatrów i zwolnić obecnych dyrektorów tych scen, zastępując ich menadżerami ze świata biznesu. Takich bezprecedensowych sytuacji obserwujemy coraz więcej.

    W Warszawie ciągle brak przemyślanej polityki teatralnej. Zmianami dyrektorów rządzi przypadek, Biuro Kultury nie umie sformułować konkretnych oczekiwań pod adresem poszczególnych scen, nie jest w stanie przedstawić warszawskiej opinii publicznej żadnej strategii dotyczącej teatrów. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość jednej z najważniejszych i najbardziej zasłużonych polskich scen – Teatru Dramatycznego. Wypowiedzi przedstawicieli władz – którzy stawiają Dramatycznemu za wzór zarabiające na siebie sceny rozrywkowe – świadczą o ich całkowitym braku poczucia odpowiedzialności za polską kulturę. Tymczasem stołeczne teatry miejskie są skrajnie niedofinansowane, brakuje im środków na produkcję i eksploatację przedstawień. W tym roku obcięto im znów dotacje o kolejne 12 procent. Te pieniądze zostały przeniesione do budżetu promocji miasta, który wzrósł prawie dwukrotnie z 35 mln zł w ubiegłym roku do 60 mln zł w obecnym. W tym samym czasie dotacje dla teatrów spadły z 91 milionów do 80 milionów złotych. Prawdziwą promocję zapewniłyby miastu liczące się w Polsce i na świecie teatry artystyczne.

    Siła polskiego teatru polega przede wszystkim na różnorodności języków i estetyk. Ta różnorodność może wkrótce obrócić się w ujednoliconą ofertę handlową. Niestety, większość decydentów zachowuje się tak, jakby w ogóle nie miała potrzeby korzystania z kultury niekomercyjnej. Zakłada więc, że społeczeństwo również nie ma takich potrzeb.

    Dotacje na teatry w Polsce są systematycznie zmniejszane. Zadłużenie – powstałe w wyniku kolejnych redukcji budżetu – staje się argumentem przeciwko szefom artystycznych placówek, a nie przeciwko urzędnikom, którzy za tę sytuację są odpowiedzialni.

    Sprawą, o którą walczymy, jest polski teatr artystyczny – zjawisko unikatowe. Wiemy, że teatr zmienia się w czasie, zmianom powinna też podlegać jego instytucjonalna forma – jednak nie za cenę jej dewastacji. Żądamy więc szerokich, systematycznych konsultacji ze środowiskiem twórców teatru, żądamy debaty o finansowaniu teatrów w Polsce prowadzonej z perspektywy innej, niż perspektywa zysku. Teatr nie jest firmą/nie jest produktem, widz nie jest klientem. Nie rezygnujmy z artystów, rezygnujmy z niekompetentnych decydentów.

    Anglický překlad

    As theatre professionals, we wish to express our deep concern regarding the future of public theatres in Poland.

    That is why, for the first time since the boycott of officially-sanctioned theatres under Martial Law, our community is trying to speak as one. We are not addressing you from the standpoint of any particular faction or school of theatre. The matter is far more serious. What is a stake is the Polish model of artistic theatre, whose very existence is currently under threat. We hope that the survival of this model is something that matters not only to us, but also to you: our spectators and interlocutors, the people who contribute to the creation of culture.

    Several days ago, officials from the Lower Silesian Voivodeship Marshal’s Office decided to revise the charters of local theatres and dismiss their directors, who are to be replaced by managers with a background in business. This was done without consulting the ensembles of the theatres in question, artists‘ unions, or even the Ministry of Culture and National Heritage. Such unprecedented moves are becoming more and more common.

    The city of Warsaw has, to this day, failed to come up with a consistent policy towards the theatre. Directors are being replaced seemingly at random, the Department of Culture at City Hall is unable to define its expectations vis-à-vis specific institutions, nor is it able to come up with any strategy regarding its theatres in general. The future of one of the most important and most accomplished Polish theatres, Teatr Dramatyczny, is currently uncertain. Recent statements by the authorities, to the effect that Dramatyczny should emulate profitable theatres specialising in light entertainment, testify to their complete  lack of responsibility for Polish culture. Meanwhile, theatres in the capital are drastically underfunded and lack the resources to put on new productions. This year, their subsidy has once again been cut by over 10 percent, going down from 90 to 80 million zlotys. Over the same period, the city budget for promotion has nearly doubled, and now stands at 60 million zlotys as compared to 35 million last year, even though artistic theatres enjoying a strong position in Poland and abroad would provide a truly effective means of promoting the city’s culture.

    The strength of Polish theatre is in the diversity of the idioms and aesthetics it employs. Yet this diversity might soon give way to uniformity, since most decision-makers act as if they had no need for culture that goes beyond the purely commercial, and assume that the public has no such need, either.

    Subsidies for theatres in Poland are being systematically reduced. Consequently, theatres fall into debt, which is used as a convenient excuse to get rid of their artistic directors, instead of rethinking the policies which brought this about in the first place.

    What we are fighting to uphold is the unique phenomenon that is artistic theatre in Poland. We realise that theatre changes with time, and that its institutional structures should change along with it – but this should not be done at the expense, and to the detriment, of theatre itself. We demand that theatre professionals have a say in any future decisions regarding theatre, we demand a debate on the system of financing theatre in Poland, where profitability is not the sole criterion. The theatre is not a corporation or a commodity, and theatre-goers are not customers. Instead of saying no to artists, let us say no to incompetent decision-makers.

    • Autor:
    • Publikováno: 31. března 2012

    Komentáře k článku: Divadlo není výrobek!

    1. Marie Reslová

      Marie Reslová

      Přepočítala jsem si zloté na koruny.
      Kurs je 5,95 Kč za 1 Zl. Podle textu se vydávalo ve Varšavě na divadla 546 milionů a po škrtech 480 milionů. Jsou to peníze srovnatelné s tím, co vydává Praha. Spíš o pár desítek milionů menší. Ve Varšavě snižovali rozpočet o 12, v Praze o 10 %. Kromě Magistrátu financuje pražská divadla (Národní, Státní operu a granty) ještě Ministerstvo kultury, zase cca 500 miliony korun. V Praze je 1.24 mil. obyvatel, ve Varšavě 1.72 mil. obyvatel.

      31.03.2012 (21.19), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    2. Petr Pavlovský

      Petr Pavlovský

      Srovnání kolegyně Resslové
      je mechanické, je to takříkajíc „z jedné vody – šup na plot“. I když zůstaneme pouze u komparcí kvantitativních (už to je zavádějící), chybí nám spousta údajů.
      Především nevíme, zda těch varšavských 480 milionů je úplné a konečné číslo, zda i do tamního divadelnictví neplynou ještě jiné peníze z veřejných (stát, vojvodství, ostatní rezorty, státní podniky) i soukromých (církve, podniky) zdrojů.
      Dále nevíme, zda varšavská divadla působí ve vlastních objektech nebo zda platí nájemné a jak vysoké.
      Pro srovnání bychom nutně potřebovali též srovnat kupní sílu zlotého a koruny, jak je kde draho (tzv. spotřební koš). Konečně je třeba srovnat počet divadel, resp. každovečerních divadelních sedadel v Praze a ve Varšavě.
      Pokud jde o počet obyvatel, obě města se jistě nestejně divácky „nafukují“ obyvateli blízkého okolí a domácími i zahraničními turisty – to bude asi také různé. Konečně neznáme ani ceny varšavských vstupenek a jejich poměr k průměrnému platu ve Varšavě.
      Srovnávání je obtížné i z hlediska tradice. Kupříkladu počet obyvatel na „večerosedadlo“ je v Praze určitě nižší než v Brně, Ostravě, Bratislavě nebo Košicích už tradičně – v Praze bylo divadel (a paradivadel) vždycky, resp. po celé XX. století víc. To určitě platí i v porovnání s Varšavou. Spíš by mě zajímalo, jak je na tom Praha ve srovnání s Vídní. Nijak by mě nepřekvapilo, kdyby na 1000 obyvatel připadalo v Praze večerosedadel víc, zvlášť kdyby se započítala i nabídka divadel amatérských (a to ještě nemluvím o početném divadle pro děti s jeho sedadlodopoledny a sedadlovíkendy a s představeními ve školkách!)
      Také neznáme platy polských herců. Lze předpokládat, že i oni mají „vedlejší“ (často ale větší) příjmy z mimodivadelní činnosti v médiích a v reklamě. Nevíme však, zda se v Polsku také tolik dabuje. V Rakousku určitě ne, ale mají větší trh – německy mluvící země – ale i větší konkurenci!)
      Nevíme toho prostě strašně moc, seriózní srovnání by zřejmě byla velká fuška hodná grantu (co třeba srovnat metropole Visegrádu + Vídeň?) nebo volných kapacit Divadelního ústavu. Celkově si ale myslím, že má Marie pravdu: v Praze se divadlu, divadelníkům i divadelním návštěvníkům daří líp než ve Varšavě.
      Nemaje jinou šanci sděluji na závěr všem čtenářům:
      DNES JE TO PĚT LET, CO NÁHLE ZEMŘEL VE VĚKU PADESÁTI LET SAŠA PERNICA. Je nás hodně, kteří jsme ho měli rádi, mnohým z nás pomohl slovem i činem. VZPOMEŇME!

      01.04.2012 (2.10), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    3. Petr Pavlovský

      Petr Pavlovský

      Chápou-li polští kolegové
      pojem výrobek ekonomicky, pak se mýlí. Divadelní artefakt – představení – vykazuje všechny atributy výrobku – zboží sui generis, totiž SLUŽBY. Je to zcela srovnatelné např. se službami masérskými, kadeřnickými, lázeňskými, ba i věšteckými (rovněž není předem zaručený výsledek), ale především lékařskými. Katarze je přece mj. psychoterapeutická kategorie, ne náhodou byl Aristoteles synem lékaře – „OČIŠTĚNÍ TAKOVÝCH CITŮ“!
      Jít do divadla může být stejně potřebné a účinné jako jít k psychiatrovi. Tam i tam si mohu třeba úlevně poplakat se svým kapesníkem, v divadle dokonce i s bližními. Konečně co je Morenovo psychodrama? Co jsou kolektivní sezení maniodepresivních pacientů?
      Medicínská služba má ekonomicky s divadlem společné i to, že je částečně hrazena z veřejných prostředků, na které povinně přispívají všichni, ale může být i úplně soukromým podnikáním.
      Divadlo prostě je více či méně dotované bohulibé zboží, povinně je dotují i ti, kteří do něj nikdy nepřijdou, stejně jako např. školství dotují i ti, kteří nemají děti.

      01.04.2012 (3.01), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    4. Marie Reslová

      Marie Reslová

      Jestli jste si, pane kolego,
      nevšiml, já jsem žádný – ani ukvapený ani neukvapený – závěr nedělala. Jen jsem nabídla několik čísel.
      A velmi prosím, už si konečně zapište za uši, že moje jméno má jedno s.

      01.04.2012 (9.58), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    5. Petr Pavlovský

      Petr Pavlovský

      Kdo mluvil o nějakém závěru?
      Já rozhodně ne! Pouze jsem naznačil, že Vaše jednoduché srovnání těch několika čísel nemá příliš velkou vypovídací hodnotu. Nic víc, nic méně!

      01.04.2012 (15.19), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    6. David Lobpreis

      Avatar

      Sorry,
      ale pokud si někdo myslí, že trh vede k uniformitě, měl by si zajít do nějakého supermarketu prohlídnout poličku třeba se zubními kartáčky. Zejména pokud je tento supermarket nedaleko specializované prodejny typu „Profi med“.

      01.04.2012 (18.00), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    7. Jakub Škorpil

      Avatar

      český překlad petice od Jiřího Vondráčka
      zde http://www.facebook.com/note.php?note_id=301797379892566

      01.04.2012 (22.21), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    8. Kateřina Jírová

      Avatar

      Co jsem tak před pěti lety
      mluvila s polskými divadelníky, vesměs loutkáři, ve srovnání s námi se měli jak prasátka v žitě, a také si to velmi pochvalovali. Takže přišla bída nejen na kozakáky, ale i na Poláky…

      02.04.2012 (13.02), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    9. Kateřina Jírová

      Avatar

      Pochopitělně na kozáky.

      02.04.2012 (13.03), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    10. Marie Reslová

      Marie Reslová

      „W tym samym czasie
      dotacje dla teatrów spadły z 91 milionów do 80 milionów złotych.“ V překladu pana Vondráčka: „Dotace divadel v téže době klesly na 80 milionů złotých.“
      To důležité první číslo tam chybí.
      Jen jsem si ještě vzpomněla: V době největší slávy Teatru Rozmaitosci a pánů režisérů Jarzyny a Warlikowského byly dotace tomuto divadlu hluboko pod průměrem dotací varšavským veřejnoprávním scénám. Jestli mě paměť klame, nechť mě znalci polského divadla opraví, ale někde mám uloženo, že to bylo divadlo s jinou právní subjektivitou, něco jako naše s.r.o.
      V poslední době to bylo bezkonkurenčně nejsvětovější polské divadlo. A teď ta kacířská věta (kterou si doufám nikdo nebude vykládat jako podporu nekoncepčním a nekompetentním magistrátním úředníkům): výška dotací není přímo úměrná významu divadla. V Komedii nebo v Dejvickém by mohli vyprávět.

      02.04.2012 (23.13), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    11. Petr Pavlovský

      Petr Pavlovský

      Svědectví
      na podporu informace kol. Jírové: Už v 90. letech jsem zažil, že v Ostravě byl přední loutkářský režisér, jeden čas dokonce umělecký šéf tamějšího Divadla loutek, který nechal režírování i šéfování u nás a živil se výhradně pohostinským režírováním v loutkových divadlech v Polsku. Důvod: Měl tam za režii asi 3x tolik než v ČR. Nakonec se do Polska snad i oženil, což chápu i mimopekuniárně – už jako teenager (tedy v raných šedesátých) jsem si všimnul, že v Polsku je nadprůměrný výskyt hezkých ženských.

      02.04.2012 (23.36), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    12. Jiří Vondráček

      Avatar

      Text protestu
      se denně četl po skončení představení na Varšavských divadelních setkáních. Poprvé v něm byl údaj, že dotace klesly ze 100 milonů złotých na 80 milonů złotých. Pak se v dalších verzích horní údaj lišil. Překládal jsem z verze, kde bylo uvedeno pouze ověřené číslo, na které dotace klesly.

      03.04.2012 (13.57), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    13. Lída Vlášková

      Avatar

      Děkuji panu Pavlovskému za vzpomínku na Sašu Pernicu! Moc.

      03.04.2012 (17.05), Odpovědět, Trvalý odkaz komentáře,

    Přidat komentář

    (Nezapomeňte vyplnit položky označené hvězdičkou.)

    Přidání komentáře

    *

    *

    *



    Obsah,